Szyrk i okolice czyli piechotką po śniegu w śniezycę....

Jedni wolą siedzieć w domu przed tv, inni w knajpie pić kolejnego grzańca, a jeszcze inni wolą górskie piesze wycieczki w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych.... gdzie po dojściu do schroniska, gdzie za oknem śnieżyca i pół metra śniegu, prowadzący schronisko robią wielkie oczy po odpowiedzi jak sie Pan tu dostał... :)

































Brak komentarzy: